Urodzony w Barcelonie i wychowany na Kubie, jako jedyny Hiszpan doczekał się dwóch gwiazdek w hollywoodzkiej Alei Sławy. To on sprawił, że latynoskie rytmy podbiły ongiś USA. Znakomity muzyk, aranżer i kierownik orkiestr przeszedł do historii również jako właściciel kasyn, karykaturzysta i niepoprawny kobieciarz. Na dodatek pomógł
Współczesny, biograficzny, dokumentalny "hołd" dla Xaviera Cugata. Maga muzyki i maga kina z połowy XXw.
Ładnie się to oglądało. Urzekał już sam tytuł ale i zawartość okazała się zaskakująca i niespodziewania. "Seks, marakasy i pieski chihuahua" to barwna i melodyjna opowieść ciągnąca się głównie przez egzotyczną...