PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=685389}
6,8 1 946
ocen
6,8 10 1 1946

A Girl Like Her
powrót do forum filmu A Girl Like Her

...totalne nieporozumienie. Film jest świetny przez swoją olbrzymią emocjonalność. Większość ujęć z perspektywy pierwszej osoby jeszcze bardziej to podkręca, aktorzy są przekonujący, więc bezbłędnie uzyskano efekt szczerej emocjonalności. Niestety, w mojej skali film dostaje "tylko" 7, bo zakończenie
UWAGA SPOILER
wielce żałującej dręczycielki, kiedy sama zobaczyła co zrobiła, a potem przebudzenie ofiary było tak pełne patosu i na swój sposób żałosne, że dla mnie nie do zaakceptowania
KONIEC SPOILERA.
Niemniej, film zdecydowanie wart obejrzenia, choćby dla samych emocji zawartych w tym filmie.

razzor91

Ja też zupełnie nie kupowałam łez tej "dręczycielki". Po obejrzeniu nagrań nagle ją olśniło? A przez pół roku psychicznego wyniszczania swojej (w dodatku niegdyś najlepszej!) przyjaciółki, nie poczuła, że coś jest jednak nie tak, nie zawahała się? Ktoś kto postrzega takie zachowanie w kategoriach żartu nie jest osobą nadającą się do życia w społeczeństwie. Rozumiem, że cała oryginalność tego filmu miała polegać na ukazaniu problemu z perspektywy nie tylko ofiary - jak to przeważnie bywało- ale też "napastnika". Osobiście uważam, że osoby czerpiące korzyść z dokuczania i poniżania innych, są w ten sposób zwyczajnie zaprogramowane, mają to w DNA i obejrzenie nagrań z tego jak znęcają się nad swoimi ofiarami pewnie tylko bardziej by je nakręciło.
Eh, takie są moje odczucia, choć wiem ,że to dosyć ponury punkt widzenia. Z liceum wyszłam trzy lata temu i mam jeszcze w pamięci obraz tego typu sytuacji, znałam dziewczyny pokroju Avery, z jedną taką chodziłam nawet do klasy. Tak długo jak główna postać miała publikę i oddane przyjaciółki - czuła się nietykalna. Dopiero gdy zaczęła tracić grunt pod nogami, a ludzie zaczęli ją potępiać, zaczęła odgrywać rolę cierpiętnicy. I tutaj również - uważam, że była to tylko tarcza ochronna, cała ta rzekoma skrucha, katharsis.
Końcówka zupełnie mnie nie ruszyła, patrzyłam na łzy i wyznania dziewczyny z jawną niechęcią. Dopiero sceny ukazujące co przeżywali rodzice, zwłaszcza pod koniec, mocno na mnie podziałały. Myślę, że osoby/nastolatkowie myślący o tym ostatecznym "rozwiązaniu" po obejrzeniu tego filmu, tego jak rodziców dotyka takowa decyzja, mogłyby inaczej spojrzeć na sprawy. Jakoś nie potrafię wykrzesać z siebie cienia współczucia dla osoby, która jest w stanie wysyłać komuś dziennie dziesiątki wiadomości o treści: "zabij się, skończ ze sobą, czekam aż umrzesz". No ludzie, tylko socjopatom coś takiego dostarczałoby frajdy...
Wiem, że pewnie wielu ludzi pomyśli, że postrzegam problem powierzchownie, że jestem krótkowidzem, ale na chwilę obecną jestem całkowicie jednostronna. Film dobry, kurcze, zmusza do przemyśleń ewidentnie, bo pierwszy raz napisałam na temat filmu tak długi komentarz.

ocenił(a) film na 7
detta_odetta

KOMENTARZ ZAWIERA SPOILERY
Widzisz, dla mnie film się posypał w momencie, kiedy blondyna się nawraca, a brunetka się budzi. Po prostu zmieniłbym zakończenie, np. na takie, że blondyna przytłoczona poczuciem winy sama podejmuje próbę samobójczą, a brunetka się budzi, albo odwrotnie, brunetka umiera, blondyna idzie do więzienia/zabija się.
Co do takiego dręczenia, to nie trzeba być socjopatą, dzieci, bo mentalnie to wciąż dzieci nie mają hamulców i dla nich teksty typu "zabij się" nie robią żadnego wrażenia i tak jak zostało ukazane to w filmie, 99% oprawców stwierdziłoby, że nic takiego się nie stało i robi się z igły widły. Na duży plus jest też to, że nawet dręczenie pokazano realnie, nie było jakiś mega groźnych akcji jak np.
SPOILER FILMU NASZA KLASA
zmuszenie do seksu oralnego z kimś tej samej płci
KONIEC SPOILERU
tylko właśnie takie codziennie drobne rzeczy, jak chamskie teksty, szturchanie, wiadomości o treści obraźliwej. Na zasadzie, że to kropla drąży skałę i to jest bardzo duży plus tego filmu.

ocenił(a) film na 7
detta_odetta

Niestety a może czasami i stety, zachowania ludzkie nie sa tylko albo biala albo czarne
emocje ludzkie sa jak tęcza
maja tyle odcieni i barw ze nie zawsze da sie zrozumiec co popchnelo drugiego czlowieka do takiego a nie innego zachowania
moim zdaniem, dreczycielka zapętliła sie w tym swoim dręczeniu
ona nawet wymazała ze swojej świadomosci to ze robi źle
a świadomośc i zrozumienie zaczelo sie pojawiac w momencie jak wystawiły ją jej przyjaciólki
potem cała szkoła, te spojrzenia i "plotki"
a potem zainteresowanie pani ktora kreciła dokument, okazana jej prawdziwa troska, mimo ze wiedziala iz dreczycielka naprawde przyczyniła sie do samobójstwa ofiary
wisienka na torcie bylo obejrzenie filmów, co wazne..z perspektywy OFIARY

czasem robimy źle
ktos nam mowi ze robimy źle ale nie potrafimy przestac
musi stać sie cos, ciąg zdarzen lub jeden porzadny kop w dupe aby do nas dotarło co tak naprawde sie dzieje

tak czy siak, chciałam napisac iz nie oglądam dosc czesto filmów o nastolatkach i ich problemach
jestem niesamowicie pozytywnie zaskoczona tym jak odebrałam ten film
a jestem dojrzała osoba

jak dla mnie ten film kazdy dzieciak powinien zobaczyc bo naprawde daje do myslenia w tym temacie
dosc powaznym ale olewanym przez wiekszosc spoleczenstwa

ocenił(a) film na 6
razzor91

dzieciaki bywają okrutne i często nie rozumieją tego co robią komuś, ważniejsze jest, żeby się komuś przypodobać lub boją się postawić ogólnej opinii żeby same nie zostać wyalienowane. Osobiście znalam dziewczynę, która dręczyła słabe osoby w szkole i pytałam jej dlaczego (oczywiście nie w taki dosadny sposób, żeby dać jej do zrozumienia, ze to mi nie pasuje)- faktycznie ona uwazala , ze to są zarty i takie tam "jaja". Czasem tak to wygląda z tej milszej strony.

ocenił(a) film na 7
dzikudzina

Ja bym powiedział, że tak to wygląda praktycznie zawsze, a cierpienie ofiary jeszcze bardziej to nakręca, bo to przecież takie zabawne w sadystyczny sposób. Znam osobiście zarówno oprawców, jak i ofiary i lubuję się w filmach w tej tematyce, bo uważam, że to jest społecznie bardzo pomijany problem przemocy psychicznej w szkołach.

ocenił(a) film na 6
razzor91

tak samo jak Ty znam osoby z obu stron i też uważam, że jest to temat pomijany i niezrozumiany. Ciekawe dlaczego? wiele filmów dla "młodzieży" można by nakrecic o tej tematyce
Moim zdaniem gnębienie słabszych sprawia ogromną satysfakcję i poczucie władzy ale tylko i wyłącznie w chwili kiedy reszta dzieciaków widzi i podziwia. Ofiar natomiast nigdy nie potrafiłam zrozumieć, jak można tak zupełnie totalnie pozwolić siebie krzywdzić

ocenił(a) film na 7
razzor91

Wydaje mi się , że to jest taki film zrobiony po to, żeby go puścić na godzinie wychowawczej. Dlatego też wszystko kończy się dobrze. Niedoszła samobójczyni się budzi a gnębicielka żałuje. Chociaż też nie wydaje mi się, żeby osoba, która przez pół roku nakłania kogoś do samobójstwa mogła być zaskoczona nagle samobójstwem. Też tego nie kupuję. Brakowało mi przede wszystkim zaaresztowania czarnego charakteru.

ocenił(a) film na 7
ewokles

Myślę, że raczej nie chodziło o pokazanie filmu na godzinie wychowawczej w szkole, choć moim zdaniem to bardzo dobra pozycja do tego, ale raczej bardziej trywialny powód. Po prostu ludzie wolą happy endy (w zdecydowanej większości), aczkolwiek fakt, że czarny charakter obył się bez większych konsekwencji prawnych jest słaby, więc pod tym względem zgadzam się z Tobą.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones