albo scenka z Himilsbachem i migaczem do opchnięcia.Każdy film Barei po prostu rządzi.
"hula ,hula wiatr zimowy,wicher duje w twarz.." W twarz?
W co drugiej scenie pojawia się ten rarytas spożywczy. Jedzą ją wszyscy na śniadanie, obiad i kolację.
Film uważam za arcydzieło, jest to jednak mocno subiektywna ocena. Oglądałem go około 50 razy. Za każdym razem natrafiam na coś nowego, co mnie trapi.
Główne pytanie jednak nurtujące mnie, to czy sąsiedzi byli faktycznie zamieszani w całą sprawę morderstw i od początku wiedzieli, że to wszystko sprawka "czerwonego...
Czerwony kapelusz jest zawsze podejrzany.
Dziwne że przepuściła cenzura ten tekst. Chwała panu Barei za uwiecznienie tamtych czasów.
Czy ktoś wie jak nazywa się ta młoda,piękna aktorka która wchodzi w Muzeum do gabinetu Maklakiewicza, wita się z nim i w tym momencie Kowalewski opuszcza jego gabinet mówiąc "Hej"? Niestety nie ma jej na liście w napisach końcowych i początkowych
Dlaczego w kinie kobieta cieszyła się z tego, że jest mało ludzi. Czy chodzi tu o to, że film był amerykański?
Kiedyś przyszło mi na myśl, żeby na podstawie opowiedzianej w "Brunecie..." historii (facetowi wróżka przepowiada, że stanie się mordercą itd.) zrobić film bardziej na serio... Myślę, że to byłby niezły zaczyn na thriller albo nawet na horror. A tak w ogóle to percepcja "Bruneta" podąża drogą inercji...
Czy nie wydaje się wam ta postać dość niezwykła?
Czym konkretnie się zajmuje w filmie nie jest powiedziane. To co wiemy,to że:
1) Sam zna wiele osób i wiele osób zna jego
2) Potrafi wszystko załatwić
3) Nie robi na nim wielkiego wrażenia sytuacja gdy spotyka przyjaciela zakopującego trupa
4) I, moin zdaniem...
W jakiejś gazecie,w pierwszym (chyba) numerze jest "Brunet ... " po 11 90 zł. fajnie tylko troche drogo,mógłby do 10 zł. kosztować. Ciekawe czy będą jakieś dodatki. Jaka to gazeta ktoś wie? Kupicie? Ja chyba :P
Moja ulubiona komedia Bareji.Mogę ja oglądać 1ooo-razy.No i te teksty:)"Namyślił się pan,że tak powiem?",Komedie z tamtych lat nigdy się nie nudzą.
Gdyby ta historia została nagrana ponownie w Hollywood z przełożeniem na realia
amerykańskie to mógłby z tego powstać niezły i dobrze zarabiający film.
Film wciąga, pomimo upływu lat od premiery. Najlepiej go oglądać z kimś żyjącym w
realiach PRLu, by wytłumaczył niektóre absurdy.
Jak zauważyłam niewielu ludzi zajrzało do recenzji tego filmu...a szkoda! Widać, że zainteresowanie polską komedią zanika na rzecz typowo amerykańskich filmów akcjii...Radzę obejrzeć choćby ze względu na czołowych aktorów polskiego filmu...
film jest swietny, ale najlepsza jest scena kiedy pani oprowadza wycieczka i opisuje butelki, ktorymi panszczyznany chlop...
Dziś na ,,Dwójce" puścili pociętą wersję ,,Bruneta...". Nie oglądałem filmu od początku ale zauważyłem brak dwóch scen: nie było momentu gdy kasjerka w kinie tłumaczy portierowi że wszystkie bilety na film sprzedała na jeden seans o 19:00; i moment gdy w Kongresowej Himilsbach zaprasza Kowalewskiego do stolika, a...