Film ma bardzo wysoką ocenę więc spodziewałam się czegoś super. A jednak dla mnie super nie był. Denerwował swoim skomplikowaniem. Zamiast oglądać i odpoczywać, cały czas główkowałam o co chodzi. Nie wiem, może to ja taka niekumata? Jakoś do połowy kompletnie nie mogłam go zrozumieć, póżniej trochę zaskoczyłam ale nadal był dla mnie zbyt poplątany. Ciężki film. Ciężki i nadal niezrozumiały. Może gdy ktoś siedzi w temacie świadomych snów to potrafi go ogarnąć, ja niestety nie. Bo niby to film sci-fi, no ok, ale dla mnie wszystko co robili bohaterowie było tak nieprawdopodobne że trudno mi było wczuć się w całą sytuację. Znam osoby, którym bardzo się podoba i przez swoje skomplikowanie jest dla nich jeszcze atrakcyjniejszy, mnie niestety zirytował więc daję tylko 5.
"Zamiast oglądać i odpoczywać" Noo faktycznie, to nie Zywot Briana czy tez Shrek. :) Poprostu nie trafilas w swoj gust, moglas wylaczyc w polowie i nie oceniac pozniej. Ocena 5 jest krzywdzaca z pewnoscia.
A dlaczego uważasz, że oglądając odpoczywać nie można? W końcu oglądanie jak się nie mylę jest rozrywką i powinno być przyjemnością a nie męką, prawda? Są filmy głębokie i wartościowe, które zresztą bardzo lubię, a nie przeszkadza mi ich ,,głębokość" w relaksowaniu się i oglądaniu z wielką przyjemnością. Ale pewnie masz rację, że film nie trafił w mój gust. Nie lubię gdy film jest tak bardzo pokomplikowany, że niewiele można z niego zrozumieć, a do tego przez swoje zagmatwanie ma sprawiać wrażenie wybitnego działa. A ,,Incepcja" moim zdaniem taka właśnie jest. Możesz się oczywiście z tym nie zgadzać.
A wyłączyć w połowie to właściwie chciałam. Wytrwałam jednak cierpliwie do końca bo cały czas chciałam odkryć co też niektórzy widzą wspaniałego w tym filmie. Jakoś całość przemęczyłam a tej wspaniałości nie odkryłam niestety.
Oczywiscie ze przy filmach sie swietnie odpoczywa, tylko rozni ludzie potrzebuja roznych filmow do odpoczynku. Dla ciebie ten film byl zbyt skomplkowany i meczacy, dla innych byl zankomitym kinem dajacym wiele emocji i swietna zabawe. Jak dla mnie byl bardzo dobry, moze zbyt duzo strzelaniny w pewnych momentach, ale ogolnie film wywarl na mnie duze wrazenie ( muzyka genialna!) Osobiscie nic w nim skomplikowanego nie widze.
"cały czas chciałam odkryć co też niektórzy widzą wspaniałego w tym filmie"
Najprościej mówiąc, ten film to łamigłówka. Podoba się tym, co lubią łamigłówki i zagadki. Tak to w życiu jest - jedni lubią to, inni tamto. ja na przykład kompletnie nie rozumiem ludzi, którzy wędkują. Nie rozumiem też dziewczyn, które plączą na komediach romantycznych. Bo jak można się angażować emocjonalnie w "opowieść o dziewczynie, która marzy o zaręczynach" nakręconej na podstawie schematu, wedle którego powstało już dwieście identycznych komedii romantycznych?
I tak to właśnie jest.
No no! w tobie "wyczuwam bratnią dyszę". Też kiedyś wędkowałem i "dupa", bezsens, strata czasu - a rybki wypuściłem, bo za małe były. Mój wuj był "Nadleśniczym”, dlatego umiem strzelać i mam pozwolenie na broń. Nauczył mnie wiele, ale to by nie zabijać bez konieczności jest dla mnie bazą.
to autokorekta - zmora obecnych przeglądarek. W moim, powyższym poście miało być "dziewczyn, które płaczą na komediach" a wyszło "plączą". Kiedyś ta autokorekta tak namiesza, że do jakiejś wojny doprowadzi...