Jako jedyna, Tokio najbardziej mnie irytowała swoim zachowaniem. Na pewno taką miała grać ale myślę że inna aktorka w tym wydaniu byłaby mniej irytująca. Kiedy w jednej ze scen Tokio została wypchnieta z mennicy na wózku, mialam nadzieję że już nie wróci. Poza tym jej infantylne zachowanie w parze z Rio było tak żenujące że aż dziwię się że reżyser dopuścił się takiej miernoty.
A ja się bałam ze nie wróci. To koja ulubiona postać nie dość ze mega sexowna to bezwzględna i tylko ona ma jaja żeby kogoś zabić
Dokładnie! Tokyo ma jaja! To chyba najtrudniejsza do odegrania postać, bardzo złożona. Nie wyobrażam sobie bez niej serialu. Uwielbiam ją! Świetnie zagrana i wyreżyserowana...