Czy można być aż tak tępym?
Nie wiem, ale pan Billy Lush zagrał tego matoła koncertowo.
Trombley to mój ulubiony bohater z GK. Jego teksty są wręcz rozbrajające, zwłaszcza ten o Indianach:) No, oczywiście wielkie brawa dla aktora, który perfekcyjnie zagrał zblazowanego psychopatę. Ba, on go nie zagrał, on nim na czas kręcenia filmu był:)
Albo te zapędy wobec strzelania do psów i podsumowanie "I like cats".
Nie wiem czy postać jest przesadzona, ale jeśli nie, to USMC naprawdę czasami zbiera niezłych świrów ^^.
Tak to jest, gdy na wojnę idą kolesie, którzy w swoim kraju nie mogą jeszcze legalnie napić się piwa, za to dostają maszynkę do zabijania i kilkaset naboi. ;)
Wielu zabitych w tej wojnie, jak i w innych amerykańskich wojnach z ostatnich 10 lat, w chwili zgonu miało 18-20 lat. Chłopcy, którzy wstąpili by do gangu albo pili piwo rozbijając się pickupem po rodzinnym miasteczku, ale woleli iść do marines by się spróbować, albo zyskać zajęcie i kasę, obywatelstwo USA, kolegów albo z pobudek patriotycznych czy tez psychopatycznych. Trombley, zamiast zabijać psy sąsiadów i zamulać w samotności, poszedł sobie na wojnę.