Świetny film. Kiedy już nam wszystko jedno, zaczynamy myśleć i czuć na prawdę. Tacy, jak jesteśmy w samym środku. Ciężko w normalnym życiu o taką otwartość, nawet tylko albo aż, w stosunku do samego siebie.
W filmie aż kipi od przekleństw. Może to dodało realizmu, choć jak dla mnie raczej raziło. Ale to jedyny, choć...
W mojej nic nie znaczącej ocenie gdy biały lotos przestanie tolerować laktozę. Scenograficzny sztos, podobnie jak kadr na tytuł każdego odcinka. Każda postać wyrazista niemniej AliW. wszystkich zwycięża, można spaść z... krzesła.