W zamierzeniu gra miała robić papkę z mózgu, ale cały mechanizm gry i przechodzenia do kolejnych pomieszczeń można rozgryźć w w max 5 min. Nawet od kogoś takiego jak
ja kto nie jest za dobry w grach logicznych nie stanowi problemu. Wystarczy połazić troche podejść do jakiejś ściany i już. Portal jest dużo lepszy i trudniejszy (wymaga
myślenia). Jedyne co było fajne to menu, które jednocześnie było elementem całego "świata". Nie polecam.
Portal trudniejszy? Prosze cie. Portal zarowno 1 jak i 2 sa bardzo latwe, swietne gry ale poziomem trudnosci odbiegaja od Antichamber bardzo.
Oczywiście, że dużo trudniejszy. W portalu nie raz miałem zastoje i długo myślałem jak co zrobić. A tu? Idę jednym korytarzem, drugim i jeszcze innym i tak po prostu idę - gra przechodzi się sama. Mózg można wyłączyć całkowicie, wystarczy używać klawiszy kierunkowych. Już w Call of Duty musiałem więcej myśleć :\
Przesadzasz. Portal można było przejść w ten sposób, o którym mówisz - było tylko kilka schematów z portalami, fizyką i czasem. W Antichamber jest trudniej, choćby ze względu na dowolność przechodzenia i różne pomysły w kolejnych komnatach.
W portalu musiałem myśleć naprawdę sporo - gdzie wstawić portal pierwszy, gdzie drugi i jak dojść do drzwi. W tej grze po prostu idzie się do przodu i tyle - tylko w jednym miejscu musiałem się chwilę zastanowić.
Czyli mamy odmienne zdanie. Właśnie np. przechodzę Portala 2 pierwszy raz i nie było sytuacji, bym się zastanawiał dłużej niż 3 minuty nad zagadkami; nie do pomyślenia w Antichamber.
Portale są znacznie bardziej liniowe, tutaj jestem pewien że wiele rozwiązań wam umknęło. Do różnych miejsc można dojść w różny sposób, wcale nie posiadając ulepszeń do kwadratów. Nie powiem jednak, drugi raz tę grę znając wszystkie możliwości przejdzie się w chwilę.
Jeśli autor tematu jest taki spostrzegawczy i łatwo przychodzi mu łączenie zależności no to nie powiem jestem pełen podziwu. Nagraj jeszcze tylko filmik jak przechodzisz grę zanim licznik z czasem w menu ci się wyzeruje to już w ogóle się kłaniam.
Pozdrawiam!
Portal był zupełnie inny. Ja nie bardzo rozumiem ideę porównywania tych gier. Antichamber to piękna gra, natomiast Portal jest fajny. Obydwie nie są ani trudne ani łatwe. Trochę trzeba pokombinować, trochę odrzucić konwencjonalne myslenie. W Portalu moim zdaniem bardziej było widać schemat zagadek, co myślę było nie do uniknięcia i absolutnie nie jest wadą Portala.
Zdecydowanie Antichamber > Portal..
Przecież w Portalu od początku masz podane Twoje możliwości, jesteś ograniczony - jedyne zadanie do przechodzenie zagadek, z wykorzystaniem portali.. W Antichamber czegoś takiego nie ma - samemu musisz błądzić po labiryncie, żeby stopniowo poznawać nowe sposoby wykorzystywania tej dziwnej fizyki :)
Koleś, który mówi, że Portal jest trudniejszy chyba nie zadał sobie tego trudu i nie skończył Antichambera. Na każdym forum można znaleźć żałosne wpisy na temat Portali 1 & 2 i Antichambera, typu ..ale ta gra łatwa, totalna łatwizna, biegłem jak burza, tylko kilka razy odpaliłem youtube.. :):).
Prawdą jest, że nie trzeba rozwiązać wszystkich zagadek, aby skończyć grę, Potrzebowałem sporo więcej czasu, aby na mapie mieć same "strzałki" i "kółka", bez nieodkrytych dróg. Dwa zonki się zdarzyły, w tym słynny crush, przy wielkim cubie, który się budował. Myślałem, że laptop mi się przegrzewa:)